Kuchnia to jedno z miejsc, w którym spędzam chyba większość swojego czasu, dlatego warto od czasu do czasu coś zmienić by atmosfera była bardziej przyjemniejsza. Jestem typem osoby, która uwielbia zmiany, nawet te niewielkie. W dzisiejszym poście zaprezentuję Wam metamorfozę płytek kuchennych, które odstraszały swoim wyglądem już na samym wejściu. Jak wykonać taką metamorfozę tanim kosztem ?? Za chwilkę Wam o tym opowiem. Poniżej zdjęcia przedstawiające płytki przed metamorfozą.
Zanim zacznę chciałabym Wam przypomnieć o metamorfozie starych ( 15 letniech ) mebli kuchennych, którą przeprowadziłam jakiś czas temu - KLIK. Płytki nie należą do najmodniejszych trendów, też mają ok. 15-16 lat. Nie są w prawdzie w złym stanie, ale ich wygląd mnie zniechęcał. Dzięki projektowi TRND do którego się dostałam, miałam okazję wreszcie to zmienić !! Do testowania otrzymałam farbę ,,Łazienka od nowa" marki Syntilor. Jest to tania alternatywa szybkiego remontu, bez konieczności wymiany płytek. Producent zapewnia Nas, że farba spełnia następujące zadania :
- przyczepność wewnątrz prysznica, na kafelkach ściennych, meblach, blacie pod umywalkę, ścianie i grzejniku
- bez warstwy podkładowej i bez usuwania starej farby
- ekspresowy czas schnięcia
- technologia waterproof : wysoka odporność w wilgotnym środowisku
Moi zdaniem farba kryje rewelacyjnie, już po 1 warstwie wszystko było idealnie pokryte, ale dla uzyskania głębi koloru położyłam jeszcze drugą warstwę. Kolor idealnie spełnia moje wymagania, długo zastanawiałam się nad odpowiednim kolorem i jednoznacznie wybrałam jasno szary. Efekt końcowy mówi sam za siebie, jestem mega zadowolona !! Co do jakości i trwałości dam Wam znać później, w tym momencie nie jestem w stanie tego ocenić. Póki co na pierwszy rzut oka wygląda to naprawdę bardzo dobrze. Farba po wyschnięciu przypomina sylikon tylko w kolorze jasno szarym. Samo malowanie zajęło mi ok. 2-3 godzin. Między pierwszą a drugą warstwą farby pamiętajcie o 3 godzinnej przerwie na wyschnięcie pierwszej warstwy. Farba już po godzinie od pomalowania zaczyna być już sucha - szybciutko wysycha. Na moje kuchenne płytki wystarczyło pół puszki farby, jak widać jest ona bardzo wydajna. Najważniejszym jednak dla mnie plusem jest to, że farba jest jednoskładnikowa !! W większości sklepów otrzymamy farbę do płytek w formie dwuskładnikowej co dla niektórych osób może być problemem.
Podsumowując !! Puszkę farby możecie zakupić już za jedyne ok. 130 zł co na pewno wyjdzie taniej niż wymiana nowych płytek !! Ja z efektu końcowego jestem na prawdę bardzo zadowolona. Moje płytki zdecydowanie wyglądają o niebo lepiej od poprzedniczek, co możecie ocenić sami. Zaoszczędziłam dzięki temu czas, bałagan i masę pieniążków... Polecam z czystym sumieniem, na prawdę warto !!
Instagram to dla mnie encyklopedia wyjątkowych inspiracji. Możemy tam znaleźć ciekawe aranżacje wnętrz i nie tylko. Dziś zachęcam Was do przejrzenia zdjęć, które wygrzebałam z Instagramu :) Mam nadzieję, że spodobają się Wam tak jak i mi :)
Uwielbiam wnętrza czyste i świeże, najlepiej w stylu skandynawskim, w którym zakochałam się po uszy. Ulubione barwy to zdecydowanie biel, szarość, czerń i pudrowy róż. W takich kolorach najczęściej aranżuje swoje mieszkanie. Akcent drewna idealnie wkomponuje się w każde mieszkanie, a pudrowe dodatki nadadzą wnętrzu koloru i harmonii.
Koniecznie dajcie znać w komentarzu, który wystrój urzekł Was najbardziej :)
Buziaki i do następnego ...